Lewandowski załamany jakością plastikowych piłek
- Szczegóły
-
Utworzono: środa, 01, październik 2014 09:18
- Plastikowe piłeczki to jakiś dramat. Ich jakość jest bardzo słaba. W ciągu dwóch tygodni tracimy na trenowanie conajmniej karton piłeczek - mówi grający trener Politechniki Rzeszów, Tomasz Lewandowski.
- Piłeczki z nowego tworzywa bardzo szybko pękają i zużywają się. Wiele z nich jest krzywych. Niektóre są za miękkie, inne znowu za twarde. Szczerze powiem, że to jest wstyd, że firmy sprzedają tak niedopracowane piłki. Mam nadzieję, że z biegiem czasu jakość nowych piłeczek ulegnie znacznej poprawie. Aktualnie z opakowania piłek można wybrać kilka, które nadają się do gry - dodaje zniesmaczony Lewandowski.
Były wicemistrz Polski seniorów w grze pojedynczej do nowego sezonu przygotowuje się wraz ze swoimi kolegami klubowymi w Rzeszowie. Oprócz akademików ze stolicy Podkarpacia w treningach uczestniczą również gracze 1-ligowych zespołów z Frysztaka i Łańcuta. - Udało się nam stworzyć dość dobrą grupę treningową. Wspólnie z nami trenuje już Amalraj Anthony i jego rodak Sanil Shetty, którzy bardzo chwalą sobie nasze warunki treningowe. Solidnie wszyscy trenujemy, a co najważniejsze, atmosfera w grupie jest bardzo dobra - dodał popularny "Lewy".
Przed rozpoczęciem sezonu w klubie ze stolicy Podkarpacia doszło do kilku przetasowań. Z druzyny odeszli Paweł Chmiel i Filip Szymański, a w ich miejsce działacze zakontraktowali Amalraja Anthonego i Mateusza Gołębiowskiego. W Rzeszowie szczególnie żałują rozstania z Chmielem, który barw Politechniki bronił od sezonu 2009/2010. - Zmiana barw klubowych to coś naturalnego w sporcie. Na pewno jednak jest żal, że po tylu latach odszedł od nas Paweł. Przez tak długi okres czasu zdążyliśmy się zaprzyjaźnić i praktycznie dogadywaliśmy się bez słów - opowiada grający trener Politechniki.
Pierwszym rywalem rzeszowian w nowym sezonie będzie Zooleszcz Gwiazda Bydgoszcz. Beniaminek dokonał sporych zakupów w letniej przerwie, podpisując kontrakty z Włochami - Mihaiem Bobocicą i Leonardo Mutti. Czy "Lewandowski i spółka" są już gotowi do starcia z bydgoszczanami? - W jakimś stopniu przygotowujemy się do tego spotkania. Najważniejsze jest jednak to, aby każdy zdążył przygotować wysoką formę na start ligi. Z pewnością na kilka dni przed meczem obejrzymy mecze z udziałem zawodników Zooleszcz Gwiazdy - zakończył Tomasz Lewandowski.
Mateusz Przybył