Informacje

MECZ JAKIEGO JESZCZE NIE BYŁO. THRILLER W RZESZOWIE

Zdjęcie: Gołębiowski pokonał wysoko notowanego Khanina i z bilansem 4:1 jest czołową "Trójką" Lotto Spuerligi. (Foto: A. Surowiec)

Ci co nie przyszli niech żałują. Nadkomplet publiczności (po raz pierwszy na meczu zabrakło miejsc siedzących) przeżył niesamowite emocje. Wszystkie pojedynki kończyły się w maksymalnym wymiarze setów, a tylko jeden nie zakończył się na przewagi. Do tego wyniki były nieoczekiwane i zmieniające się jak w kalejdoskopie. Najpierw znakomicie usposobiony Białorusin Platonov przegrywał już 1:2 i jego oponent Lakeev miał w czwartym secie meczbola ale wybronił go i decydujący set wygrał na przewagi. 1:0 dla gości. Wyrównał aktualny mistrz Polski popularny „Lewy”, który ograłw pięciu setach „50 rakietkę świata” Wng Zeng Yi. Wyrównanie na 1:1. W pojedynku „trzecich rakietek” góra był znakomicie się spisujacy w tym sezonie „Gołąb” – Mateusz Gołębiowski. 2:1 dla gospodarzy. W meczu liderów Wasyl (Lekeev), po przegranym pierwszym secie, w drugim ograł Wandżiego do 2, aby trzeciego przegrać do 10. Wyrównanie na 2:2 w meczu. Decydujące starcie doskonale znających się Lewego z Platim (Platonov grał dwa sezony w AZS). Pierwszy set dla Lewego, który w drugim ma dwa meczbole, jednak przegrywa do 15. Trzeci set 11:9 dla Platiego i rywale … padają sobie w objęcia. 3,5 godziny walki, niesamowita dramaturgia i brawa dla zwycięzców, chwała pokonanym!

Zapraszamy na powtórkę z rozrywki w niedzielę do hali Politechniki na godz. 18.00.
W meczu z Morlinami Ostróda zapowiadają się nie mniejsze emocje! Wstęp wolny! Tym razem miejsc siedzących nie zabraknie!