SPAR extramarket.pl AZS Politechnika Rzeszów przerwała serię dwóch porażek z rzędu i wciąż liczy się w walce o play-off. Inżynierowie w meczu 15. kolejki WBS niespodziewanie pokonali u siebie Dartom Bogorię Grodzisk Mazowiecki 3:1. Wicemistrzowie Polski pierwszy raz w historii przegrali dwa mecze z rzędu w sezonie zasadniczym.
To dopiero druga wygrana Politechniki z Bogorią w superlidze w historii i pierwsza od 2009 roku. Pasmo dwóch ligowych porażek przerwała kooperacja trio: Filip Szymański, Tomasz Lewandowski, Paweł Chmiel. Gospodarze mogli wygrać nawet 3:0, ale o honorowe "oczko" postarał się Paweł Fertikowski.
Dość eksperymentalne, patrząc na bieżacą kampanię, ustawienie rzeszowian opłaciło się, choć po pierwszym pojedynku nic nie zwiastowało końcowego szczęścia graczy z Podkarpacia. Zacięte starcie Chmiela z Fertikowskim trwało prawie 50 minut, a z podniesioną głową od stołu odszedł zawodnik z Grodziska Mazowieckiego, który triumfował w decydującej grze 12-10. Była to jubileuszowa, dziesiąta wygrana byłego wicemistrza Polski w deblu.
Później karty w hali przy ul. Poznańskiej rozdawali już tylko gospodarze. Ich zryw zapoczątkował będący ostatnio w kapitalnej dyspozycji Filip Szymański, którego wygrana z Robertem Florasem była piątą z sześciu ostatnich potyczek w rozgrywkach. "Szyman" triumfował w trzech krótkich setach 11-9, 11-6, 11-6.
To, na co najbardziej czekali rzeszowscy i grodziscy kibice, czyli pojedynek Lewandowski - Górak, we wtorkowy wieczór nastąpiło na pozycji numer trzy. Wicemistrz Polski ponownie ograł mistrza kraju i ponownie tak jak w Grodzisku - 3:2. To spotkanie, mimo wyrównanego patrząc na wynik przebiegu, nie stało na najwyższym poziomie. Wyraźny kryzys przechodzi gracz Bogorii, który pierwszy raz odkąd występuje w koszulce z napisem "Dartom" przegrał trzy kolejne ligowe gry.
Zwycięstwo Pawła Chmiela z Robertem Florasem w czwartym pojedynku wieczoru przerwało kolejne niechlubne dla Politechniki statystyki. Mimo że rzeszowski tenisista stołowy potrafił zmarnować prowadzenie 6-0 w drugim secie, to jednak po czterech partiach odchodził od stołu "z tarczą". Dla podopiecznego Tomasza Redzimskiego porażki z "Szymanem" i "Pablo" były pierwszymi w hali Politechniki w karierze. Wcześniej przez cztery sezony "Florek" był lepszy od graczy SPAR AZS sześciokrotnie, zaliczając dwa "komplety".
Inżynierowie dzięki trzem punktom pozostali w walce o play-off i co najmniej brązowy medal mistrzostw kraju. Po 15 meczach mają 22 "oczka" i tracą jedno do Dekorglassu Działdowo oraz Polonii Bytom. Natomiast czterorotny mistrz Polski nie wykorzystał kolejnej okazji do przypieczętowania swojego awansu do decydującej fazy sezonu. Co więcej, jutro grodziszczanie mogą stracić fotel lidera Wschodzący Białystok Superligi za sprawą drużyny z Jarosławia lub Grudziądza.
SPAR extramarket.pl AZS Politechnika Rzeszów - Dartom Bogoria Grodzisk Mazowiecki 3:1
Paweł Chmiel - Paweł Fertikowski 2:3 (9-11, 11-4, 13-11, 9-11, 10-12)
Filip Szymański - Robert Floras 3:0 (11-9, 11-6, 11-6)
Tomasz Lewandowski - Daniel Górak 3:2 (11-4, 8-11, 6-11, 11-9, 11-3)
Paweł Chmiel - Robert Floras 3:1 (12-10, 11-13, 11-6, 11-5)
Dawid Szajna