Informacje

Kolejne punkty dla Jarosławia

Faworytem sobotniego spotkania był od początku Kolping Frac i nikt nie spodziewał się, że wynik może być inny. Jednak gospodarze Pogoni Lębork byli bardzo blisko sprawienia ogromnej niespodzianki. Ostatecznie dobra dyspozycja Wang Zeng Yi zapewniła jarosławianom kolejne punkty.

Spotkanie w Lęborku rozpoczęła konfrontacja znakomicie spisującego się Andrewa Baggaley'a z Evgueninem Chtchetinnem. "Mogę śmiało powiedzieć, że Andrew zagrał swój najlepszy mecz w Superlidze. Faktem jest jednak, że Evguenin popełniał wiele błędów. Miałem wrażenie, że zbyt szybko chciał skończyć ten pojedynek, tracił dużo punktów na przebiciu, czyli swoim podstawowym zagraniu." - powiedział po meczu Wang Zeng Yi, który ponownie zdobył dla swojego zepołu dwa punkty.

Drugi pojedynek wieczoru to spotkanie Filipa Szymańskiego z Wang Zeng Yi. "Czułem na sobie duży ciężar, ale wytrzymałem do końca. Z Filipem Szymańskim ostatnio przegrałem, więc wiedziałem, że to będzie trudny pojedynek" - wpomina Wandżi. Ostatecznie to jednak zawodnik drużyny gości odszedł od stołu zwycięsko (3:1).

Trzecie rozdanie to pewna i spokojna wygrana 3:1 zawodnika gospodarzy Jakuba Perka z Vitalijem Nekhviadovichem. Gosopdarze prowadzili już 2:1 w całym spotkaniu, ale wysoka forma Wang Zeng dała nadzieje podopiecznym Kamila Dziukiewicza na odzyskanie strat.. "Wielkim zaskoczeniem była dla mnie bardzo dobra dyspozycja Andrewa Baggaley. Na początku miałem duży problem z odbiorem jego serwisu, ale uspokoiłem grę i wszystko wróciło na dobre tory. Pokazaliśmy wiele ładnych i wyrównanych akcji, które doprowadziły do piątego seta. Zacząłem go 2:4, ale szybko odrobiłem straty i wygrałem ostatecznie tę partię do 4" - wspomina zadowolony ze zwycięstwa reprezentant Polski.

Lepszą grę niż w pierwszym pojedynku pokazał Chtchetinne wygrywając w decydującym meczu z Szymańskim 3:2. Dzięki temu PKS Kolping Frac wyjechał z Lęborka z dwoma punktami.

Poltarex pogoń Lębork - PKS Kolping Jarosław 2:3